Odwiedziny.

Obserwatorzy

niedziela, 30 grudnia 2012

Nicholas Dane



Hej.
O ile mnie mój kalendarz  nie myli to mamy przedostatni dzień tego roku. Czy będę robiła jakieś podsumowanie tego roku? Nie. Raczej nie. No bo dlaczego skoro nigdy tego nie robię? Chociaż tego jeszcze nie wiem. Mam milion pomysłów niekiedy i nie wiem co przyniesie jutro. Chciałam dzisiaj dodać zdjęcie moich sukienek, które wybrałam na sylwestra i studniówkę, ale zrobię to chyba później.

Dzisiaj niedziela, a jak na niedziele przystało jest nudna. Cały dzień w domu. Cały dzień w łóżku. W kółko wałkuję jedną i tą samą piosenkę cały dzień. Wpadłam na nią ostatnio dlatego mam zamiar przesłuchać całej płyty i ją zrecenzować. W czasie słuchania piosenki przeczytałam też bardzo ciekawą książkę Malvin'a Burglessa'a pt. "Nicholas Dane", którą zdecydowałam się dzisiaj dla was zrecenzować. No więc teraz przechodzimy do sedna sprawy. 


"Miłość przychodzi do każdego z nas, pod warunkiem że potrafimy ją rozpoznać i ją podtrzymać. Jones został nią obdarzony i ją zniszczył. Nick również napotkał miłość. To była Maggie, ale sprawa Creala wprowadziła zamęt w jego psychikę i stracił z pola widzenia wszystko, co dotychczas osiągnął. Kolejne lata były straszne, na szczęście Maggie miała dla niego coś równie cennego jak sama miłość - w pełni odpowiedziała na lojalność Nick'a Dane'a. Gdy wydobył się znowu na powierzchnię, wciąż czekała na Nick'a, by do niej wrócił. I wrócił, i nadal z nią jest. Mieszka w miasteczku u podnóża Gór Penińskich na północ od Manchesteru. Odegnał duchy przeszłości na zawsze, na ile komukolwiek może się to w ogóle udać."

Książka opowiada o 14-sto letnim chłopcu Nick'u, któremu umiera matka z powodu przedawkowania heroiny. Chciała się nim zająć przyjaciółka matki, bo podobno Nick nie ma rodziny, ale niestety nie udaję jej się dostać zgody na zajmowanie się chłopcem. Nie trafia do żadnego domu opieki, do żadnego domu dziecka, tylko do poprawczaka. A dlaczego? Bo Pani z opieki pomyślała sobie, że skoro chłopiec ucieka z lekcji to nic innego jak poprawczak mu nie pomoże. Tam dzieją się różne rzeczy: pobicia ze strony opiekunów, bo przecież "biją jak dorosłego", molestowanie, gwałty. I to nie tylko na chłopcu. A kto się tego wszystkiego dopuszcza? Osoba, której chłopiec najbardziej ufał. Czy uda mu się uciec z tego piekła i zacząć normalne życie? Tego wszystkiego dowiecie się czytając książkę. 

Jest to jedna z lepszych książek jakie w życiu czytałam. Opowiada jakąś prawdziwą historię z życia wziętą. Po przeczytaniu książki to pierwszą myślą jaka mi się nasunęła to, że nigdy nie pozwolę na to, aby moje dziecko trafiło do poprawczaka. Autora możecie już znać. Ktoś kto czytał "ćpuna" albo "pierwszy seks" wie mniej więcej jak on piszę. Czytałam wszystkie trzy książki i wszystkie wywarły na mnie wielkie wrażenie. Autor nie owija w bawełnę. Piszę całą prawdę, nie ukrywając niczego. Język potoczny, prosty w odbiorze. Nie trzeba się domyślać "co autor miał na myśli?", ponieważ książka napisana jest w języku dla każdego. Rozdziały krótkie. Od samego początku, od pierwszej strony coś się dzieję. Nie ma zbędnych wstępów w stylu "Nick ma 14. Mieszka tam i tam.. " nie ma czegoś takiego. Nie ma jakiś nie wiadomo jakich długich opisów miejsc, rzeczy, no po przecież "jaka ławka jest każdy widzi" nie trzeba przecież pisać, że jest biała, ma 4 belki itd. Autor zostawia nam swobodę wyobrażenia sobie wszystkiego od podstaw. Głównego bohatera poznajemy w trakcie czytania, a nie już na samym początku i to mnie bardzo zainteresowało. Czytając dalej coraz więcej się o nim dowiadywałam. Najbardziej mi się podobało to, że historię opowiadał obserwator, a nie główny bohater. Tak jakby to była osoba z jego otoczenia i widziała wszystko z boku (on widział, on czuł się, pierwszy raz poczuł co to strach itd.). Co do głównego bohatera? Podziwiam w nim lojalność, której teraz brakuję wśród nas. Chociażby go kopali, bili, grozili śmiercią on i tak nie powiedział nic. Jeżeli ktoś jest jego przyjacielem to zawsze może na niego liczyć. Nie ważne o co poprosi. Jeżeli był jego przyjacielem, ale już nie jest bo coś między nimi się wydarzyło to i tak nadal pozostawał lojalny. Nigdy nikogo nie sprzedał gdy robili szemrane interesy i policja się dopytywała. Nie zostawiał przyjaciół w biedzie. Zauważyliście, że teraz już tak nie ma? Że wystarczy jedna kłótnia, a ludzie się nawzajem sprzedają i chowają w sobie urazę? A jeszcze żeby było fajniej to nie poczekają, aż ktoś się do nich zgłosi, tylko sami polecą sprzedać. To jest straszne. Nick pokazuję coś innego i strasznie mi to imponuję i jestem pewna, że ja na szczęście mam taką osobę jak Nick.  Książka tak mnie wciągnęła, że przeczytałam ją dzisiaj w ciągu 4 h. Za każdym razem jak chciałam ją odłożyć i zająć się czymś innym to nie mogłam, ponieważ ciekawość co będzie dalej mi na to nie pozwalała.

Podsumowując: Książkę czyta się lekko. Ogólnie bardzo mi się spodobała i myślę, że wam też się spodoba. Opowiada całą prawdę nie ukrywając niczego.

Ocena: 10/10 jest niesamowita.


JEŻELI CHCIAŁBYŚ/CHCIAŁABYŚ, ABYM PRZECZYTAŁA KSIĄŻKĘ, ALBO OBEJRZAŁA JAKIŚ FILM TYLKO PO TO ŻEBY TUTAJ PÓŹNIEJ O NIM NAPISAĆ I OPOWIEDZIEĆ JAKIE WRAŻENIA TO WE MNIE WYWOŁAŁO TO ŚMIAŁO PROSZĘ O NAPISANIE W KOMENTARZU TYTUŁU KSIĄŻKI WRAZ Z AUTOREM, BĄDŹ TYTUŁ FILMU.
Obejrzę i opiszę wszystko o co tylko mnie poprosicie!

5 komentarzy:

  1. Trafia do mojego 'must have'schowka ; )
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuje za odwiedziny ;)zapraszam do śledzenia bloga ;) HAPPY NEW YORK !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog! :)
    Książkę dodaję do "Chcę przeczytać" ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja to bym chętnie poczytała "Trzy metry nad niebem" :)

    OdpowiedzUsuń