Odwiedziny.

Obserwatorzy

sobota, 29 grudnia 2012

Scarlett



Witam wszystkich !
Zawsze zastanawiam się nad tym, co mam napisać. Bo nudnego dnia opisywać nie mam zamiaru, bo dzisiaj nic się ciekawego u mnie nie działo. Na razie siedzę w domu i oglądam różne seriale. I myślę, że tak spędzę dzisiejszy cały dzień, przed telewizorem. Lubię sobie tak czasami nic nie robić, leżeć całymi dniami w domu. Są też takie dni, kiedy nawet wołami mnie z domu nie wyciągną, ale to już tak zwane lenistwo zaawansowane. 

Zdjęcie z moją najlepszą przyjaciółką Charlie ( is-charlie.blogspot.com ). Dla mnie jest to najwspanialsza osoba na świecie! Uwielbiam z nią spędzać czas i uwielbiam nasze wspólne leniwe weekendy przed telewizorem w piżamkach. 

A teraz przejdziemy do mojej własnej recenzji książki, którą przeczytałam dość dawno. 

Seria Scarlett. 

Autorką serii jest Barbara Baraldi. Cała akcja książki toczy się we Włoszech w małej miejscowości Sieny. Autorka przępieknie przedstawia naszej wyobraźni niecodzienny krajobraz miejscowości, w której w pełni została zachowana antyczna struktura miasta. 


Pierwsza część serii opowiada o dziewczynie o imieniu Scarlett, która ma 16 lat i właśnie przeprowadziła się do Sieny. Zostawiła za sobą wakacje, swoją najlepsza przyjaciółkę oraz kiełkująca miłość do Matteo... W nowej szkole poznaje przystojnego Umberto, ale odkrywa, że podoba on się jej koleżance z ławki Caterinie. I teraz musi wybierać między miłością, a przyjaźnią kiedy problem rozwiązuję sie sam. Podczas szkolnego koncertu, na scene wchodzi chłopak o oczach jasnych jak lód i ich wzrok spotyka się w tłumie. Mikael, tak ma właśnie na imię basista zespołu Dead Stones, pojawia się przy głównej bohaterce w najbardziej niespodziewanych momentach, by za chwilę zniknąć. Mikael kryję za sobą jakąś tajemnice, ale tego nikt nie widzi prócz Umberto, który próbuje ostrzec Scarlett, ale ona go wcale nie słucha. Niedługo w szkole ma miejsce niewyjaśnione morderstwo, a główna bohaterka pada ofiarą przerażającego ducha o płonących oczach. I teraz nie wiadomo, czy Mikael jest jej aniołem stróżem, czy prześladującym ją demonem.. Na te pytania znajdziecie odpowiedź w pierwszej części serii Scarlett.

Książka ogólnie mi się podobała, ale to tak ogólnie. Z początku książka mnie strasznie drażniła. Zawierała w sobie masę barwnych opisów, a tak naprawdę w tle nie działo się nic. Wciągnęłam się jednak już po pierwszy kilku (bardzo krótkich) rozdziałach, a potem nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo mi się podobało zabarwienie świata przedstawionego. Barbara Baraldi ma talent do malowania słowem miejsc, które przenoszą się wprost do naszej wyobraźni. Każda z postaci ma swój własny, niepowtarzalny charakter. Wyraźnie da się odczuć więzi łączące Scarlett z jej rodziną, jej smutek gdy rodzice się nie dogadują, czy miłość do młodszego braciszka, poznajemy jej marzenia i obawy. Z całej książki mogłabym wypisać mnóstwo cytatów, które mnie urzekły. W fabule nie znajdziemy żadnego wampira, czy wilkołaka. Książka jest stuprocentowym paranormal romance. 

Pocałunek demona.


W drugiej części serii całe wakacje Scarlett usychała z tęsknoty za Mikaelem, swoim chłopakiem, który musiał wyjechać, by wypełnić swoje obowiązki. Poznajemy też Vincenta, który pomoże głównej bohaterce rozwiązać sprawę zamordowanej dziewczyny przez potężnego demona na plaży podczas imprezy kończącej wakacje. Vincent- chłopak, który jednocześnie przeraża i fascynuję bohaterkę. Czy świat Scarlett na zawsze przestał już być bezpieczny? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź w drugiej części.

Pierwsza część podobała mi się znacznie bardziej, ale tylko dlatego, że historia się dopiero rozpoczynała. Mogłam powoli wchodzić w świat Scarlett, poznawać Mikaela (którego niestety zabrakło w drugim tomie). Jednak styl autorki nadal wydawał mi się niezwykły. Opisy nadal były barwne, pełne metafor, oddziaływały na moja wyobraźnię wielką siłą. Dużo opisanych wydarzeń w kontynuacji wydała mi się dziwna, nie na miejscu. Odniosłam wrażenie, że niektóre przygody Scarlett były tylko po to, by coś się działo, bez konkretnego celu. Jeszcze jedna kwestia nie przypadła mi do gustu. Scarlett opisuje siebie jako zwykłą, niewyróżniającą się niczym szczególnie dziewczynę. Rozumiem, że może ona nie widzieć niektórych swoich zalet, nie dziwię się, że Mikael oddał jej swoje serce. Ale podczas czytania wydawało mi się, że większość chłopaków, którzy stawali na drodze Scarlett, zakochuje się w niej. Jest ich dużo i dla mnie to lekka przesada. Tylu adoratorów dla przeciętnej dziewczyny? 
Mimo tych wad lektura Pocałunku demona była sporą przyjemnością. Troszkę się zawiodłam po świetnej części pierwszej, ale nie zmienia to faktu, że ani się obejrzałam, a pochłonęłam tę powieść, nie żałując poświęconego czasu. 

Podsumowując: Mimo wad, książkę bardzo polecam. Można nieźle oderwać się od rzeczywistości, a każdy z nas chyba to lubi. 

Ocena: 9/10 język autorki wynagrodził wszystkie wady. 

W komentarzach pod ostatnim postem dostałam propozycję przeczytania Zapomniane- Cat Patrick, oraz film do obejrzenia Zaparkowany. Jak tylko przeczytam książkę i obejrzę film, to napiszę co o nich myślę. 


JEŻELI CHCIAŁBYŚ/CHCIAŁABYŚ, ABYM PRZECZYTAŁA KSIĄŻKĘ, ALBO OBEJRZAŁA JAKIŚ FILM TYLKO PO TO ŻEBY TUTAJ PÓŹNIEJ O NIM NAPISAĆ I OPOWIEDZIEĆ JAKIE WRAŻENIA TO WE MNIE WYWOŁAŁO TO ŚMIAŁO PROSZĘ O NAPISANIE W KOMENTARZU TYTUŁU KSIĄŻKI WRAZ Z AUTOREM, BĄDŹ TYTUŁ FILMU.
Obejrzę i opiszę wszystko o co tylko mnie poprosicie!

5 komentarzy:

  1. wiesz jak mnie trudno zagonić do czytania książek które ty już przeczytałaś prawda ? no właśnie. HAHAHA

    ps. masz najlepszego bloga z recenzjami jakiego czytałam... i nie pisze tego dlatego, że cię kocham hahaha

    OdpowiedzUsuń
  2. Prowadzisz świetnego bloga! Yay, jeszcze tu wpadnę<3

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję! Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award^^ Więcej na moim blogu ;)

    http://pamietnikkpopowca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń